| Bycie wegeterianinem/weganinem jest coraz modniejsze, ale nadal budzi lekką kontrowersję. Ja osobiście mięso jadłem od zawsze, a przez ostatnie lata mam wrażenie, że jadłem go najwięcej - szczególnie poprzez jedzenie na mieście. Kilka dni temu postanowiłem sprawdzić jak to jest nie jeść mięsa, jak się będę czuć, ile będę miał energii, jak samopoczucie itp. | Being vegetarian / vegan is getting more and more popular, but it still raises a slight controversy. I have personally eaten meat ever since, and in the last years I have the impression that I ate it the most - especially by eating out in the city. A few days ago I decided to check how it is not to eat meat, how will I feel, how much energy I will have etc. |
|---|
This post is part of my bigger project. I want to buy my dream car Datsun 280 ZX using steems earned on steemit. Link to my first post about this challange: https://steemit.com/life/@gustoo/challange-i-will-buy-dream-car-datsun-280-zx-using-money-earned-by-blogging-on-steemit-1-or-kupie-samochod-zarabiajac-na
| Skąd taka decyzja? | Why such a decision? |
|---|---|
| Kilka dni temu obejrzałem dokument na Netflixie pod tytułem: "What the Health". Generalnie to co było teoretycznie wiadome na temat przemysłu mięsnego (warunki w jakich są trzymanie zwierzęta, wstrzykiwane: antybiotyki, sterydy, stymulatory wzrostu itp.) zostały potwierdzone ponownie a dodatkowo dowiedziałem się, że człowiek nie powinien jeść dużo mięsa, bo nie jest nawet do tego przystosowany (nie posiadamy nawet prawdziwych kłów, które by pozwalały szarpać mięso). | A few days ago I watched a document on Netflix called "What the Health". In general, what was theoretically known about the meat industry (the conditions in which animals are kept, injected: antibiotics, steroids, growth stimulators, etc.) have been reaffirmed and furthermore learned that a person should not eat a lot of meat because it is not even up to This is adapted (we do not even have real fangs to let the meat tug). |
![]()
| Dodatkowo dochodzi kwestia zdrowotna, w dokumencie wspominają badania, które twierdzą, że jedzenie mięsa i produktów od zwierzęcych prowadzi do raka i zawałów. Jak ktoś chce bardziej szczegółowe opisy i jaki wpływ ma takie jedzenie to zapraszam do dokumentu. Polecam go nawet osobą zatwardziale mięsożernym, w wręcz szczególnie im. | In addition to the health issue, the document mentions studies that claim that eating meat and animal products leads to cancer and heart attacks. As someone wants more detailed descriptions and the impact of such food, I invite you to the document. I recommend it even to a hardy carnivore, especially to them. |
|---|
| Tak jak w tytule napisałem, będę sprawdzać jak to jest być weganem. Nie wiem czy wytrzymam tyle czasu. Będzie na pewno ciężko momentami, ale jestem ciekawy jak się będę czuł po jakiś 2 - 4 tyg. Będę co jakiś pisał na ten temat podsumowania i wnioski. | As in the title I wrote, I will check how it is to be vegan. I do not know if I can stand the time. It will be hard moments, but I'm curious how I will feel after 2-4 weeks. I will be writing some articles on this subject and conclusions. |
|---|
| Zapraszam do statystyk projektu zakupu auta. Dostałem pierwszą wypłatę i poszło dużo procentów do góry w wartości konta. | I invite you to the statistics of the car purchase project. I got my first payout and went up a lot of percent up in account value. |
|---|
Statistics 21.07.2017 (project: buy my dream car Datsun 280 ZX using steems earned on steemit)
| Last post (19.07.2017) | Current stats |
|---|---|
| 69 followers | 71 followers (+ 2.8%) |
| 47 posts | 51 posts (+ 8,5%) |
| $2.30 account value | $11.11 (+ 383%) |
| Goal: 0.01245% | Goal: 0.05555% (+ 346%) |
If you like my posts and challange: Leave a comment, follow and upvote!

Może zabrzmię nieco kontrowersyjnie, ale nie rozumiem tej dziwnej mody (jak to inaczej nazwać?) na obnoszenie się z byciem wegetarianinem/weganem czy czymśtam innym. Niech każdy je to co lubi i chce, a co innym osobom do tego? NIe potrafię tego zrozumieć.
*Nie mówię, że @gustoo się obnosi z czymkolwiek, bo ten post traktuję jako informację o rozpoczynającym się eksperymencie, ale powyższą myśl wtrąciłem z racji tego, że nadarzyła się okazja.
Ja odnoszę czasami wrażenie, że każdy weganin w przynajmniej co drugim zdaniu musi o tym wspomnieć. :)
Trochę tak pewnie jest, ale to chyba zależy już od człowieka. To tak jak ze studentami prawa, jest nawet takie powiedzenie:
Jak poznać, że ktoś studiuje prawo?
Sam Ci o tym powie
Ja dopiero zacząłem eksperyment a już mi głupio podczas jedzenia, bo 100% otoczenia nagle zauważa, że nie jem mięsa i zaczynają się pytania: czy wege? czy co? czy jak... Wolałbym, że nikt tego nie zauważał i każdy skupiał się na swoim jedzeniu.
Nie tylko studentów prawa to dotyczy. Jest wiele dziedzin i obszarów. Ludziom w moim odczuciu odbija.
Pozwolę sobię przy okazji przytoczyć jedną pastę na ten temat:
"Wkurwiają mnie już tacy piwosze-neofici, co to kurwa całe życie walili harnasie za 1,99 i inne tatry, a teraz nagle koneserzy piw kraftowych.
Pół biedy, jak ustawiasz się na piwo w plenerze. Teraz każdy monopolowy musi mieć w lodówkach jakieś ciachany palone, kormorany niskosłodzone i inne żywe bezglutenowe, nabierze sobie taki 6 różnych do siatki i zadowolony nie truje dupy. Ale nie daj boże kup sobie piwo jakiegoś większego browaru. Nie mówię to o obiektywnie hujowych harnasiach, żubrach czy innych tyskich, ale normalnych piwkach typu perła czy Łomża, co to przyjemnie obalić latem bez kontemplacji bukietu smakowego. Zaraz się zaczyna:
Nieważne, że 5 lat temu sami spuszczali się nad „perło export”, bo okazało się, że istnieje poniżej 4 zł coś nie jebie żółcią jak harnaś i nie chce się rzygać wypiciu 7.
Prawdziwa jazda zaczyna się przy próbie ustawienia w jakiejś knajpie. Lokale z wyborem mniejszym niż 15 gatunków piw kratowych albo belgijskich czy niemieckich odpadają. Rzut oka na kartę wystarczy, i już trzoda:
Koniec końców po sprawdzeniu wszystkich lokali z jedzeniem lądujesz w jakimś speluno pubie z gównomuzyką i wyborem 10 0000 piw o zjebanych nazwach typu „atomowy morświn”, „natarcie pszenicy” albo o nazwach na zasadzie „w chuj długa nazwa procesu technologicznego+nazwa wioski, z której jest browar”
-pacz @imperfect-one, to je zajebisty lokal, to je wybór, mmm, ukraińskie piwo pszeniczne środkowej fermentacji wysokohmielone palone otwartej ekstaktacji w niedomknietej kadzi browaru Jabolon, w schłodzonym kuflu, tak jak mówił Kopyr na blogu, boże, jakie to dobre, mmm…
I żłopie tą zupę o konsystencji gunwa, co to do niczego nie podobna. To tyle żali na dziś, gorzej jak spotka się dwóch takich januszy koneserów piwa i pierdolo całe spotkanie, ale to już temat na inną opowieć, jak chcecie, to napisze…"
Co bede sie rozpisywal. Sam nie jem miesa od niemal roku i nikogo nie chce przekonywac czy lepsze to czy gorsze. Ale ciesze sie, ze ktos z wlasnej woli chce to sprawdzic. Takze trzymam za Ciebie kciuki i zycze powodzenia! :)
A jak bedzies w Krakowie to dawaj znaki pojdziemy na jakies weganskie jedzenie.
Dzięki, ok jak tylko będę w Krakowie to dam znać :)
Tylko wiesz... Skoro spotkanie w Krakowie to będzie musiało być i piwko ;)
Weganizm piwa nie wyklucza :)
Jakieś 1,5 miesiąca temu za sprawą @jeffberwick też zacząłem dietę wegańską (warzywno - owocową). Do tego jeszcze równocześnie zacząłem przerywaną głodówkę (intermittent fasting), która polega na tym, że w moim przypadku opuszczam śniadania - zatem mam 17h przerwy pomiędzy posiłkami.
Przez pierwszy tydzień (nie licząc 2 pierwszych dni) czułem się świetnie. Pełny energii, bardzo pozytywnie. Natomiast po tym zacząłem odczuwać senność, zmęczenie - coś się zaczęło dziać niedobrego. Także do mojej diety dołożyłem jajka, rybę, orzechy i do teraz jest naprawdę dobrze. Jestem zaskoczony jak bardzo samopoczucie zależy od diety.
Z tym, że do teraz nie wiem jaki wpływ na to wszystko miała zmiana diety, a jaki przerywana głodówka i rzucenie alko ;)
Przypominam, że poza mięsem (także rybami) wlicza się w to:
Powodzenia, ale totalnie nie dla mnie.
Przyznam szczerze, że o piwie nie miałem pojęcia. Muszę jeszcze poczytać o tym, w dokumencie jest wspomniany negatywny wpływ jajek, sera czy mleka. Piwa nie brałem pod uwagę, poszukam w necie jak to z tym wygląda.
Piwo zawiera cukry, stąd pewnie jego miejsce na liście.
Wszystko to można znaleźć w wersji wegańskiej ;)
Weganie mogą się oszukiwać, ale jak konia pomalujesz w czarno-białe pasy to wciąż będzie koniem. Mówisz o produktach zastępczych, ale nie nadawajmy im nazw oryginałów. :)
Wybielany cukier i piwo? Żadnych odzwierzęcych składników nie mają.
Co do cukru:
A z kolei piwo:
there any many delicious foods in this post...i like it @gustoo
Odrazam skakanie na głęboką wodę. Zacznij np. od wegetarianizmu lub ichtiwegetarianizmu. Sam jestem wege od 5 lat, ale weganizm jest trudniejszy. 99% produktów zawiera jajka, mleko w proszku itd.
Pewnie nie raz coś zjem przez pomyłkę/zatajenie składników/nieuwagę itp. i jakiegoś wielkiego problemu z tego nie zamierzam robić. Będę natomiast świadomie omijał produkty odzwierzęce. Myślę, że z czasem człowiek sobie wyrobi czujność.
Każdy ma swoją propagandę, za dużo zielonego też jeść nie można chyba, że chcesz kupić nerki na rynku wtórnym.
Congratulations @gustoo! You have completed some achievement on Steemit and have been rewarded with new badge(s) :
Click on any badge to view your own Board of Honor on SteemitBoard.
For more information about SteemitBoard, click here
If you no longer want to receive notifications, reply to this comment with the word
STOPCzłowiek jest mięsożerny a weganie na siłę robią z siebie krowę :)