Etap "pikowania" nadszedł 😎
Będzie dużo, szybko i mocno 🏃♂️🚀💪
(oczywiście elementy regeneracji również się pojawią 😉).
Dziś sprinty w tempie 3.15/km.
Nie pilnowałem tempa, gdyż czas wykonania jednostki to tylko 10 sekund, więc po prostu leciałem "na maxa".
Na 10 sekund przed startem jednostki zaczynałem się rozpędzać, następnie maksymalnym tempem biegłem wyznaczone 10 sekund, by później spokojnie wytracać prędkość.
Pomiędzy szybkimi jednostkami miałem po 3 minuty odpoczynku, więc zdążyłem zrobić kilka zdjęć.
W piątek regeneracja, a w sobotę (lub w niedzielę - w zależności od pogody) długie wybieganie.
This report was published via Actifit app (Android | iOS). Check out the original version here on actifit.io
Ze sprintami, gdzie trzeba biec przez zadany czas, mam największy problem, bo nie wiem, kiedy zacząć szybciej przebierać nogami. Twój pomysł z rozpędzaniem się 10s przed jest godny naśladowania. Bardziej podobają mi się sprinty na określonym dystansie.
Dociągnąłeś do 3:15? Szacun. Ja aktualnie to co najwyżej do 4:10 dobijam, ale nie na każdym powtórzeniu :).
Wymyśliłem sobie "rozpędzanie przez 10 sekund", gdyż gwałtownym zrywem do sprintu łatwo byłoby doprowadzić do kontuzji, a tego bym nie chciał.
Dociągnąłeś do 3:15? - lekko z górki było ;) Zakładam, że algorytm chciał, bym pobudził układ nerwowy po wielodniowym "zamulaniu", i to się udało - z każdym powtórzeniem biegło się bardziej "swobodnie".
@tipu curate 2
Upvoted 👌 (Mana: 0/75) Liquid rewards.
Dzięki wielkie :)