VR #9: Ricoh Theta Z1

in #polish4 years ago (edited)

IMG_5564.JPG

Zakup tej kamery rozważałem bardzo długo, tzn. od co najmniej końca ubiegłego roku. Uznałem jednak, że może warto poczekać - sprzęt przecież tanieje. Niestety nie Ricoh Theta Z1. Wciąż jest to jedna z najdroższych konsumenckich kamer sferycznych i w ciągu ostatnich miesięcy nie staniała ani o złotówkę (cena: 4399 zł). Ostatecznie do zakupu zmotywowała mnie pandemia. "Świat schodzi do wirtualnego podziemia. Przyda mi się druga kamera" - pomyślałem.

Pierwsza kamera to GoPro Fusion. Mam ją od roku. Dzięki niej zarejestrowałem ostatnie chwile rzeszowskiego Królestwa Bez Kresu. Robiłem nią też zdjęcia podczas remontów, co kilka razy okazało się być bardzo przydatne (ech, te dylematy z cyklu: gdzie szedł ten kabel...?). O ile jednak jakość filmów jest dobra, o tyle zdjęcia określiłbym jako średnie. Po zbliżeniu sprawiały wrażenie lekko rozmytych. Mi natomiast zależało na ostrości - by jak najlepiej oddawały rzeczywistość. Dlatego też od dłuższego czasu rozglądałem się za kamerą do zdjęć.

Teoretycznie najlepsze zdjęcia powinna robić Xphase Pro S, która ma 25 obiektywów i daje łącznie 200 MP (dla porównania GP Fusion - 18 MP). Kamery tej jednak nie można dostać w Polsce, a poza tym to Chińczyk i mimo technicznych szczytów w praktyce ma wiele poważnych mankamentów. Zaufałem więc jutubowym ekspertom, którzy jednogłośnie wskazywali Thetę Z1 jako najlepszy sprzęt do robienia zdjęć.

Zamówiłem. Przyszła po dwóch dniach. Od razu ustawiłem ją na statywie i zrobiłem test na mieszkaniu. Ku mojemu zdziwieniu fotografia nie była dużo lepsza od tej zrobionej GoPro Fusion. Postanowiłem powtórzyć test za dnia. Podobnie. I nie ukrywam - chciałem ją oddać. Postanowiłem jednak dać jej szansę. Zacząłem kombinować z ustawieniami i tu wyszła jej przewaga. Po tygodniu testów już nie chciałem jej oddawać.

Dla zainteresowanych zrobiłem porównanie. Tutaj jest zdjęcie zrobione GoPro Fusion. A tutaj Ricoh Theta Z1. Nie trudno zauważyć, że detale lepiej uchwyciła Theta Z1. Cegły są wyraźniejsze a napis "Pijarska 17" na oknie restauracji można odczytać, co jest raczej niemożliwe w przypadku fotografii zrobionej GP. Trzeba mieć przy tym na uwadze, że nie były to RAW-y. Ponoć na RAWach z Thety różnicę widać jeszcze bardziej.

A zatem opinie z Internetu okazały się prawdziwe. Jest to obecnie najlepsza kamera konsumencka do robienia zdjęć 360. Jeśli zatem ktoś chce robić "wirtualne spacery" to jest to sprzęt, którym zrobi je najszybciej przy zachowaniu dobrej jakości. I to jest niewątpliwie najmocniejsza strona Thety Z1. Pozytywnie należy ocenić również workflow. W przeciwieństwie do GP Fusion zgrywanie zdjęć z tej kamery to czysta przyjemność. Podłączam kamerę do komputera i zgrywam. Bez odpalania programów, czekania na pobranie danych, bez renderowania. Również apka zdaje się być dużo bardziej przyjazna.

I tu kończą się pozytywy. Niestety filmy robione przez Thetę Z1 są gorszej jakości niż te z GoPro Fusion. Jakości dźwięku nie analizowałem, ale obraz jest gorszy, nawet przy zapisie w tej samej rozdzielczości 4K (Theata Z1 więcej nie może). Poniżej przykłady filmów.

Ricoh Theta Z1:

GoPro Fusion:


Minusem jest również wbudowana pamięć 19GB. Brak możliwości włożenia karty microSD to spore ograniczenie. O ile bowiem 19GB na zdjęcia to całkiem sporo, o tyle na filmy to niewiele. Pamięć pozwala na zapis plus/minus 20 minut. Najgorsze jest jednak to, że do tych 20 minut kamera może nie dociągnąć, bo chyba największą jej słabością jest... bateria. Jeden spacer zwykle całkowicie mi ją rozładowuje. Jakimś rozwiązaniem jest ponoć powerbank, ale trochę słabo, że sprzęt bez kombinowania nie daje rady.

Na koniec małe porównanie z GoPro Fusion...

Wat?GoPro FusionRicoh Theta Z1
Cenaod 1649 zł4399 zł
Rozdzielczość zdjęć18 MP22.6 MP
Jakość zdjęć5,5/108/10
Jakość filmów8/106/10
Live streamNIETAK
Zgrywanie materiałówzajmuje bardzo dużo czasubłyskawiczne
Bateria8/103/10
Pamięćkarta microSD19GB
Konstrukcja9/107/10
Etuitwarde, solidneraczej trzeba uważać
Statyw w zestawieTAKNIE

Podsumowując, obecnie na rynku jest kilka różnych kamer sferycznych. Rywalizacja między nimi rozgrywa się jednak na gruncie robienia filmów, a nie zdjęć. Być może dlatego Theta Z1 nie ma konkurencji i przez to jest stosunkowo droga. Czy warto ją kupić? Jeśli ktoś chce szybko robić zdjęcia w satysfakcjonującej jakości to nie ma za bardzo alternatywy. Jeśli natomiast ktoś nastawia się bardziej na robienie filmów, to zdecydowanie lepiej wybrać inne modele. Choć może niekoniecznie GoPro Fusion. Co prawda GoPro Max jest nieco droższe od Fusion (2199 zł), ale duuuuużo bardziej przyjazne w obyciu (zdaniem wielu). No i kosztuje połowę tego, co trzeba wydać na Z1.


Poprzednie części:

VR #8: Oculus Quest. Pierwsze wrażenia
VR #7: Cenowy lag
VR #6: Przekraczanie kolejnych barier
VR #5: Czy VR-owy sprzęt tanieje?
VR #4: Zdjęcia sferyczne
VR #3: Oculus Go - pierwsze wrażenia
VR #2: Kamera
VR #1: Pierwsze kroki

Sort:  

Całe szczęście, że kamera nie ma funkcji mierzenia temperatury otoczenia. Cena mogłaby ostro skoczyć. ;-)

Swoją drogą ciekawe, że cena nie spadła przez rok. Czyżby nie było konkurencji wśród kamer sferycznych?

Czyżby nie było konkurencji wśród kamer sferycznych?

Kamer sferycznych jest sporo. Tylko są nastawione głównie na robienie filmów. Theta Z1 jako jedyna robi lepsze zdjęcia niż filmy. Konkurencji w sumie nie ma. Stąd i pewno cena. Czy się opłaca ją kupić? Jeśli ma się na nią pomysł i doskonale się wie do czego ma służyć, to kupić warto. W innym wypadku lepiej kupić tańsze GP Max, które robi lepsze filmy.

Manually curated by EwkaW from the Qurator Team. Keep up the good work!

Porównując te dwie kamery to dosyć duża rozbieżność cenowa i kurczę jedno ma jedna załatw drugie druga i raz plus S raz minus wiec chyba nie ma sprzętu takiego wręcz idealnego.
Chyba bym się pokusił na ta tańsza wersje jakbym miał wybierać chociaż wiadomo słabsza jakość hmm trudny orzech do zgryzienia hehe. Artykuł bardzo fajny.

Ja gdybym nie miał żadnej kamery 360 i miał wybierać, to wybrałbym pewno GoPro Max. Thety Z1 jako jedynej kamery bym nie wybrał nigdy.