Pod pojęciem "render" rozumiałem cały proces. A to nie tylko przetwarzanie obrazu, ale również jego łączenie.
Co do VR-u... Jutro wrzucę nowy post o nowej kamerze. Polecam jednak poprzednie wpisy.
VR #8: Oculus Quest. Pierwsze wrażenia
VR #7: Cenowy lag
VR #6: Przekraczanie kolejnych barier
VR #5: Czy VR-owy sprzęt tanieje?
VR #4: Zdjęcia sferyczne
VR #3: Oculus Go - pierwsze wrażenia
VR #2: Kamera
VR #1: Pierwsze kroki
a ok :) bo ja używam pojęcia "postprodukcja" na proces cięcia, składania, dodawania efektów, kolor korekcję. a render to już samo wypluwanie obrazu.
Nie chodziło mi o postprodukcję. Tym w filmach 360 jeszcze się nie zajmowałem. Na YT wrzucam filmy prosto z kamery.
Chodzi o to, że GoPro Fusion ma 2 szerokokątne obiektywy. Każdy z nich nagrywa osobny film, zapisywany na osobnej karcie microSD. I o ile w Theta Z1 łączenie obrazów z dwóch obiektywów następuje szybko i (w przypadku zdjęć) automatycznie, o tyle w GP Fusion trwa długo i wymaga renderowania. Innymi słowy: łączenie jest częścią procesu renderowania. Klikam RENDER i wtedy on najpierw łączy, potem renderuje i wszystko to trwa długo. Zdjęcia, co prawda, robi szybko. Ale wciąż wymaga to odpalania programu, importowania wszystkiego i renderowania. Na Z1 nic takiego nie ma. Wystarczy podłączyć kamerę do kompa i zgrać z katalogu połączone już zdjęcia.
to zupełnie inny proces niż znam :)